Moja nowa miłość lalkowa nazywa się Elsa. Jest ona 16 calową Fashion Royalty. Po mimo, że ma krótką fryzurkę, których z reguły nie lubię to uważam, że jest cudowna ! Ma przepiękny makeup, cudne blado różowe usta, idealne brwi i mój ulubiony kształt łuku linii włosów nad czołem. Bardzo podoba mi się też ciało i proporcje - w przeciwieństwie do Poppy Parker nie ma rozdętej głowy. W stosunku do Poppy ma też trochę grubsze ciałko ale to właśnie powoduje, że jej proporcje są idealne. Wszystkie stawy chodzą sztywno a zarazem miękko - można ją samodzielnie postawić i nie przewraca się. Jedyne co jest dla mnie nie do zaakceptowania to płetwowate, ruchome stopy, ale to można zakryć odpowiednimi bucikami ;-)
Już choruję na następną 16 calową FR Freję -a jeszcze niedawno mi się ona nie podobała, cóż gusta się zmieniają ;-)
A to jej nowe, śliczne buciki - pochodzą od jednej z lalek z serii Tulabelle.