Pamiętam, że jak ją kupiłam z trzema innymi dynamitkami to w założeniu miała iść na sprzedaż ale jak ją zobaczyłam to się w niej zakochałam i w rezultacie ta co miała u mnie zostać poszła na odstrzał a Gavin została ;-)
Czasami tak mam, że kupując lalkę podoba mi się ona niesamowicie a jak już przyjedzie to jakoś coś nie gra i jakoś nie mogę się z nią zaprzyjaźnić :-/ Oczywiście bywa też odwrotnie tak jak to było z tą Gavin.
Też tak macie?
I mała zabawa kolorem ;-)
Cudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńa mnie sie ich oczy podobają:)
OdpowiedzUsuń