Obserwatorzy

sobota, 6 października 2012

Jac Royal Red - znowu razem :-)

Dzisiaj druga lalka która dwa dni temu do mnie przybyła :-) Niektórzy może się zdziwią bo już ją kiedyś u mnie widzieli ... tak, tak własnie było ;-) Tzn, miałam ją kiedyś i nieopacznie się jej pozbyłam... :-( To był mój największy lalkowy błąd bo strasznie za nią tęskniłam .... Musiałam ja odkupić, koniecznie !!!  I tak to, dzięki kochanej Marzence (Dollypop) Jac Royal Red jest znowu u mnie :-] W/g mnie jest to zdecydowanie najpiękniejsza z lalek typu Jac... no może razem z Runway ;-) Jako, że ta Jac jest w oryginale na tradycyjnym ciałku typu BW, a ja nie znoszę tych ciałek to już wcześniej nabyłam inną lalkę tylko dlatego aby mojej kochanej Jac dać nowe ciałko, takie jak lubię czyli Antośkowe :-) Teraz jest idealnie :-) I już na pewni jej nie sprzedam, nigdy ! ;-)
Ciuszek oczywiście by Bogna ;-)


















9 komentarzy:

  1. Przepiekne ma leginsy:) Sama jest cudowna, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest piękna :) Widziałam ją u Marzenki :) Też nie lubię tych ciałek typu BW...muszę dla swojej Jac sprawić Antośkowe ;)
    Ubranko bardzo do niej pasuję :)I ma piękny makijaż :)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak czasami bywa, że po sprzedaniu lalki zdajemy sobie sprawę jaki to był błąd. Jac jest przepiękna a ciałko Antośkowe rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Blad naprawiony.....wspaniala Jac....Gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ...tam ...oj tam....! Co to za straszny blad..... dzieki zamianie ze mna zyskalas Olu moja piekna JON BASIC - ktora tez odkupilam .... bo tesknilam za nia niestety :-( Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Sesja zdjęciowa z 'odzyskaną' Jac bardzo udana :))) Gratulacje z okazji powrotu...
    Ja też się waham nad jedną moją lalką (jakie to trudne decyzje).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, Olu... Genialna sesja! To niebieskie tło i winieta tworzą niesamowity klimat :-) Nie mówiąc o tym, że Jac jest przepięknie ubrana! Sama chętnie wskoczyłabym w jej ubranie, a w pierwszej kolejności zabrałabym jej buty ;-)

    OdpowiedzUsuń