Obserwatorzy

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Świąteczna Colette Perk

W drugi dzień Świąt zabrałam ze sobą dla odmiany piękną Colette Perk. Coś ostatnio mam słabość do FR-ek, niedobrze, niedobrze bo one drogie jak cholera :-(







Colette przy świątecznym stole :-) Chyba ma słabość do alkoholu ;-)







4 komentarze:

  1. Jest niesamowicie piękna, uwielbiam ten typ lalkowej urody, a ta sukienka ładnie ją podkreśla :)

    OdpowiedzUsuń
  2. PRZEŚLICZNA. Chciałabym taką mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdziwie odświętna kreacja, a wyraz twarzy chłodny, jak Finlandia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Colette, piękności ty moje - dla mnie już zawsze zostaniesz Papuszą
    a od butelek trzymaj się z daleka - szkoda twojej ślicznej główki na te
    zdradliwe procenty - a jeśliby ci się kiedykolwiek już znudziło siedzieć
    w Oleńkowie - mój dom i serduszko jest całodobowe otwarte dla cię,
    o Colette vel Papuszo...

    OdpowiedzUsuń