Dzisiaj przybyła do mnie śliczna Blythe ze słonecznej Hiszpanii. To ona jest sprawczynią mojej dużej wyprzedaży lalkowej. Panna jest customem Lucii Ruiz De Rodriguez, możecie odnaleźć jej prace i dokonać zakupu na http://www.mouhandmade.com
Panienka ma modyfikowaną buzię, wymienione wszystkie czipy oczne, ciałko pure neemo i podcięte włoski, które o dziwo są wyjątkowo miękkie i jedwabiste. Przybyła do mnie w sukience widocznej na fotkach i zielonych kozaczkach - niestety nie uchwyciłam ich na zdjęciach.
Zaraz po rozpakowaniu przesyłki jeszcze nie wiedziałam czy ją kocham czy nie ale to u mnie norma, muszę sie zawsze z lalką oswoić i zaprzyjaźnić. Po dniu spędzonym w jej towarzystkowie juz wiem, że jednak bedzie kochana :)
Fotki zostały zrobione prosto po wyjęciu lalki z pudełka, teraz już laleczka jest przebrana i ma doczepione dodatkowe rzęski ale to pokażę następnym razem ;-)
Wow!
OdpowiedzUsuńJedyna Blythe która mi się podoba :D
jakie rozemocjonowane rumieńce :DDD
OdpowiedzUsuńCałkiem ładna ^^. Ale po przemalowaniu (następne wpisy) wygląda o niebo lepiej ^^.
OdpowiedzUsuń