Fleur Bemuda była moja pierwsza lalką a'la Barbie jaką miałam. Pamiętam, że mama kupiła mi ją na urodziny w Pewexie i to było wydarzenie ! Niestety w czasach nie lalkowych sprzedałam ją na giełdzie osiedlowej :-( Oczywiście po latach bardzo tego żałowałam i szukałam tego konkretnego modelu alby ją sobie odkupić, ale niestety nigdzie nie mogłam jej dorwać :-(
Ostatnio na spotkaniu lalkowym jak ją zobaczyłam to prawie wydarłam ja siłą od znajomego, który notabene własnie sam ją dostał od innej kolekcjonerki. Lalka była w kiepskim stanie jeżeli chodzi o włosy i miała przyklejone na stałe nóżki ale ja , słynny spec od trudnych przypadków lalkowych XD poradziłam sobie z tym problemem ;-)
Fakt, faktem moja Bermuda z dzieciństwa była szatynką a ta jest platynką ale to ten sam model ;-)
Tak wyglądała przed metamorfozą :
A tak po zrobieniu porządku z włosami:
A tak wygląda w nowej stylizacji :
A tak wygląda cała seria tych laleczek - fotka bezczelnie ukradziona z internetu :(
Moja była ta w różowo-niebieskim ubranku , choć bym sobie rękę obcięła, że miała te ciemniejsze włoski ale może już mi się coś miesza :-/
PROŚBA: JAK BY KTOŚ MIAŁ DO SPRZEDANIA TAKIE CIUSZKI I BUCIKI LUB WIDZIAŁ JE NA JAKIEJŚ AUKCJI BARDZO PROSZĘ O INFO :-)
Jejku jak ja zazdroszczę posiadaczkom Fleurek:)
OdpowiedzUsuńNo i proszę, jak ją cudnie odnowiłaś! Słuchaj, i ja, nie licząc pierwszej podróbki made in Hong Kong z komisu na Nowym Świecie, dostałam właśnie w drugiej klasie podstawówki, tę środkową Fluer :-) Tylko moja ma nadal włosy w szczotę o ciut sfilcowanych ze starości końcach.
OdpowiedzUsuńMoją drugą Flerką była narciarka, ale bawiłam się nią tydzień i poszła do reklamacji ze względu na rozklekotane od nowości nogi. Trzecią, a u mnie w domu fizycznie drugą, jest szatynka/brunetka w pasiastym kostiumie kąpielowym z białym ręcznikiem. Do dziś nie wiem, jak udało mi się namówić Babcię na drugą lalkę z Pewexu, gdy pierwsza była w stanie idealnym?...
Będę zwracała uwagę na ubranka.
No i proszę, jak ją cudnie odnowiłaś! Słuchaj, i ja, nie licząc pierwszej podróbki made in Hong Kong z komisu na Nowym Świecie, dostałam właśnie w drugiej klasie podstawówki, tę środkową Fluer :-) Tylko moja ma nadal włosy w szczotę o ciut sfilcowanych ze starości końcach.
OdpowiedzUsuńMoją drugą Flerką była narciarka, ale bawiłam się nią tydzień i poszła do reklamacji ze względu na rozklekotane od nowości nogi. Trzecią, a u mnie w domu fizycznie drugą, jest szatynka/brunetka w pasiastym kostiumie kąpielowym z białym ręcznikiem. Do dziś nie wiem, jak udało mi się namówić Babcię na drugą lalkę z Pewexu, gdy pierwsza była w stanie idealnym?...
Będę zwracała uwagę na ubranka.
Mam ubranko fleur bermuda różowo-niebieskie, ale bez butków i chętnie oddam za frico. Tak od serca, od kolekcjonerki dla kolekcjonerki. Mój mail pidomka@poczta.fm
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza fleurka byla wlasnie ta platynka bermuda....w rozowo niebieskim ubranku......poluje na taka.......pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń