Tak na szybko chciałam pochwalić się nową Barbie Birthday Wishes AA 2005. Ta lalka urzekła mnie wszystkim, tzn przecudną buźką (mold Goddes - mój ulubiony u Barbie) i przepięknym strojem. To chyba pierwsza lalka, której nie muszę a nawet nie chcę od razu przebrać. Myślę, że długo zostanie w swoich ślicznych ciuszkach.
A miałam już nie zbierać Mattelek ;-)
śliczna! aczkolwiek dla mnie wygląda na Arabke, a nie Murzynke, Mattel robi Murzynki zdecydowanie za jasne.
OdpowiedzUsuńbardzo ładna bluzeczka :)
Witam!
OdpowiedzUsuńPrześliczna lalka, a połączenie koronki z szyfonem(?) jest naprawde śliczne :)
Nie dziwię się, że nie chcesz jej przebrać :-) I zgadzam się w pełni z Jewel Snake - wygląda naprawdę, jak Arabka :-)
OdpowiedzUsuńprzepiekna,zakochałam się!;**
OdpowiedzUsuńWspaniała lalka! Pięknie wygląda! Nie dziwię się, że została w swoim oryginalntm ubranku :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest piękna:)
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach widać jej naturalne piękno, a nie jak na zdjęciach promo- nigdy nie wiesz ile jest prawdy w tym obrazku:)
Wspaniały okaz:)
Faktycznie, ciuszki są świetne, lepiej jej nie przebierać tak wygląda bosko! :-)
OdpowiedzUsuńSłodziutka :) Mi też wygląda na Arabkę...
OdpowiedzUsuńśliczna:)
OdpowiedzUsuńPiękną ma buźkę, taką niespotykaną i wyjątkową, a mattelek nigdy za dużo. :)
OdpowiedzUsuń